Oto one! Keto bułki!
Prawdę mówiąc, długo wytrzymałam nie kombinując z keto pieczywem, a po prostu wyrzekając się jakiekolwiek formy pieczywa. O ile było to z początku baaardzo trudne, to po jakimś czasie nawet przestało mi go nawet brakować. Poza pewnymi wyjątkami…
Keto bułki to totalne zbawionko, kiedy chodzą za mną zazwyczaj proste, a trudne na keto chciejstwa pokroju kanapki z serem i pomidorem. Są one też dobrym narzędziem do komponowania urozmaiconej diety niskowęglowodanowej. Oczywiście będą się super nadawać na śniadanie (tutaj poczytasz o śniadaniach białkowo-tłuszczowych) lub do zabrania ze sobą poza dom.
Wyszły super smaczne i o takiej prawdziwej bułkowej strukturze. Jedyne o czym uprzedzę, to że są dosyć treściwe, takie zbite – w przeciwieństwie do wypieków np. pszennych. Mam nadzieję, że domyślacie się, o co mi chodzi. 😛 Ja osobiście te 4 bułki zjadłam częściowo najpierw z samym masłem jak jeszcze nie zdążyły ostygnąć 😀 a pozostałe następnego dnia z serkiem topionym i szczypiorkiem.
Z poniższego przepisu wyszły mi 4 bułki.
Keto bułki – składniki:
- 100g mąki migdałowej
- 50g babki jajowatej
- 4 jaja
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka soli
- 50g masła
Keto bułki – przygotowanie:
Przy pomocy łopatki składniki połączyć ze sobą w misce, odpowiednio najpierw suche, później mokre. Ciasto wyrobić rękami i podzielić na 4 części, z których później uformować bułki. Piec przez 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 170*C góra-dół, aż do zarumienienia się bułek. W razie wątpliwości sprawdzić bułki od spodu, czy są już wypieczone. Pozostawić do ostygnięcia.
Makro całości: 1477 kcal, B 49,7g T 112,6g W 66,8g /4,85g